Kontynuując spacer po odrzańskich wyspach, niepostrzeżenie przechodzimy z Wyspy Słodowej na Wyspę Bielarską. Nazwa pochodzi od cechu bielarzy płótna, którzy w Średniowieczu mieli swoje warsztaty i na Słodowej, i na Bielarskiej. Obie wyspy nazywane więc były Bielarskimi - Bielarską Przednią i Bielarską Tylną. Aż do XV wieku, kiedy to Bielarską Przednią przemianowano na Słodową od funkcjonujących tam słodowni.
Wyspy rozdziela kanał - upust Klary a łączy most św. Klary. A nazwa pochodzi od młynów św. Klary, o których wspominałam w poprzednim wpisie.
Do II wojny światowej na wyspie istniało kąpielisko oraz wytwórnia spirytusów, likierów i win.
Aktualnie nie ma tu żadnej zabudowy. Utworzono natomiast ogromny, nowoczesny plac zabaw dla dzieci oraz miejsca do odpoczynku.
Dlatego jest to ulubione miejsce Amelki.
Część dla najmniejszych dzieci jest ogrodzona.
Instalacje dla starszaków są nieco oddalone, konfliktu "interesów" nie będzie.
Znajdziemy tu również urządzenia do ćwiczeń dla dorosłych jak również mnóstwo ławek a nawet "stół" do gry w szachy.
Nad całością czuwa zamyślony Sokrates - dar dla miasta od ukraińskiego rzeźbiarza Stanislava Netsvoldova.
Z Bielarskiej mamy widok na wyspę Słodową, wyspę Piasek, Ostrów Tumski oraz Plac Bema i na stałym lądzie.
Wyspę Bielarską polecam szczególnie tym, którzy zwiedzają miasto z dziećmi. Wasze pociechy, znużone nieco zwiedzaniem, nabiorą tu energii do dalszej wędrówki po historycznym centrum Wrocławia.
Pozdrawiamy ciepło!
Pozdrawiamy ciepło!
świetnie pokazałaś na zdjęciach obie wyspy (jak zwykle zresztą). I czarowniczka na profilu google urocza. Mniemam, że jest to dzieło utalentowanej Amelki?
OdpowiedzUsuńDziękuje. Ta czarownica to mój portret oczywiście autorstwa Amelii..:-))
UsuńWywolalas wspomnienia z dziecinstwa u mojego narzeczonego :)
OdpowiedzUsuńZdziwił mnie Twój komentarz przy poprzednim wpisie, bo zdawało mi się, że pochodzisz z rejonów sąsiadujących z moimi rodzinnymi stronami... no ale teraz wszystko jasne:-) Pozdrowienia dla narzeczonego :-)
UsuńDobrze, że ławeczki są to i starszy turysta chętnie tam zaglądnie
OdpowiedzUsuńŁaweczki są bardzo przydatne w ogóle. A Twój komentarz pod ostatnim wpisem tak mnie zmotywował, że popełniłam kolejny już po 6 dniach - w tempie ostatnio niespotykanym u mnie..:-) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńDzięki, miło mi, chętnie zaglądam tutaj.
Usuń