Wrocławskie dworce kolejowe

Dworce kolejowe to miejsca kojarzące się z pośpiechem, kolejkami do kas, stresem by zdążyć, nie pomylić pociągu, irytacją, gdy pociąg się spóźnia. Rzadko kiedy zwracamy uwagę na otoczenie, skupiając  się na potrzebnych informacjach jak numer peronu, toru, wagonu. Dworce nie muszą być ładne. Muszą być funkcjonalne i intuicyjne w obsłudze, by podróżny szybko odnalazł toaletę, przechowalnię bagażu, wyjście na perony i do miasta. 
Najbrzydszy dworzec jaki znam to Centralny w Warszawie. Budynek pochodzi z lat 70 ubiegłego stulecia. Remont przeprowadzony kilka lat temu dodał mu sznytu i unowocześnił, umożliwiając obsługę kilkunastu milionów podróżnych rocznie. Dworzec jest ogromny, hałaśliwy, co chwila coś wjeżdża i wyjeżdża, zapowiedzi z megafonów nigdy się nie kończą a morze pasażerów wylewa się z dworcowych podziemi. To sprawia, że wsiadając do pociągu, z ulgą opuszczamy dworzec i stolicę.
Wiele dworców w dużych miastach połączono albo przekształcono w galerie handlowe. I tak zniknął budynek dworca w Poznaniu a w Krakowie obsługę podróżnych przeniesiono do Galerii Krakowskiej zbudowanej tuż przy torach. Piękny, zabytkowy budynek dworca jeszcze stoi zamknięty na cztery spusty. Kolej pozbyła się kosztów utrzymania tzw. infrastruktury, rozwiązał się również problem bezpieczeństwa na dworcach, które często były koczowiskiem bezdomnych i innego elementu.
Wrocławski dworzec 20 lat temu nie był wyjątkiem. Brudny, śmierdzący, pełen podejrzanych typków, którzy wykorzystując nieuwagę podróżnych okradali ich z zegarków, portfeli, dokumentów i czego się dało. Lata temu doświadczyłam osobiście jak niebezpieczne było to miejsce.
Najstarszy dworzec w Polsce
Zdjęcie pochodzi ze strony szlakikulturowe.dolnyslask.pl
Pierwszym a zarazem najstarszym budynkiem dworcowym na współczesnych a także historycznych ziemiach polskich, był dworzec przy ul. Małachowskiego we Wrocławiu, zwany dworcem Górnośląskim. Budynek wybudowano w roku 1844 w związku z budową pierwszej linii kolejowej Wrocław - Oława. 
Pod koniec tego samego roku oddano do użytku kolejny dworzec przy obecnym Placu Orląt Lwowskich - Wrocław Świebodzki, z którego odjeżdżały pociągi do Świebodzic i Wałbrzycha a po przedłużeniu linii również do Jeleniej Góry.
W związku z budową linii kolejowej łączącej Wrocław z Poznaniem powstała konieczność budowy kolejnego dworca. Dworzec Górnośląski nie spełniał już swojej roli i zaraz po wybudowaniu nowego dworca w roku 1857 nieopodal, przy obecnej ulicy Piłsudskiego, został przekształcony na zaplecze administracyjne kolei. Rozebrano tory i wyburzono część budynków. W latach powojennych funkcjonowała tam m.in. przychodnia kolejowa a w czasach nam współczesnych noclegownia Brata Alberta dla bezdomnych mężczyzn. Kompleks, mimo wpisania do rejestru zabytków, popada w ruinę. Zarówno kolej jak i prywatny właściciel najbardziej reprezentacyjnej części budynku, nie mają pomysłu a i pewnie środków na jego zagospodarowanie. W roku 2018 całość została wystawiona na sprzedaż.
Dworzec Wrocław Świebodzki

Ci z Was, którzy odwiedzili Kolejkowo, z pewnością zachwycili się też budynkiem, w którym makieta się znajduje. Dworzec Świebodzki oddano do użytkowania jesienią 1844 roku. Funkcje przewozowe pełnił do roku 1991, kiedy to podzielił los innych dworcowych obiektów z nierentownymi połączeniami. Nie łączył się z Dworcem Głównym i nie był stacją przelotową. 
 
 
 
W roku 2017 odnowiono elewację i Świebodzki znów przypomina nieistniejący Dworzec Wiedeński, do którego był porównywany w latach swojej świetności.  Obecnie w jego wnętrzach, oprócz Kolejkowa, mają siedzibę przeróżne instytucje: biura, klub nocny, hostel. W weekendy na placu przed dworcem i dawnych peronach rozkłada się ogromne targowisko wszystkiego. Warszawa miała swój  targ na Stadionie X-lecia, Wrocław ma targ na Świebodzkim. Coraz częściej mówi się o reaktywacji dworca, przystosowaniu go na potrzebny kolei aglomeracyjnej, która rozładowałaby problemy komunikacyjne w mieście. Plany jednak kończą się na kalkulacjach finansowych o wielomilionowych sumach. 
Dworzec Wrocław Główny
Znany wszystkim budynek dworca przy ulicy Piłsudskiego we Wrocławiu, początkowo nie wyglądał tak reprezentacyjnie jak dziś.
Obecny wygląd zyskał dzięki przebudowie w latach 1899-1904. Zachowując wiele z pierwotnej bryły, budynek rozbudowano w stylu łączącym elementy historyzmu i secesji. Dziś mówimy, że to neogotyk w angielskim styl Tudorów. W 1960 roku przebudowując elewacje na potrzeby powstającego w budynku posterunku milicji, usunięto część secesyjnych ozdób. Kolejny remont miał miejsce na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego stulecia. W podziemnych przejściach m.in. zrobiono miejsca na punkty gastronomiczne, wyremontowano perony a elewacja zyskał nowy brudno-biały czy jak kto woli jasno szary kolor.
 
 
 
Ostatni poważny remont a w zasadzie rewitalizację, dworzec przeszedł w latach 2010-2012. Inwestycja pochłonęła 362 mln złotych, w tym część dofinansowała UE, o czym informuje tablica ustawiona na placu przed budynkiem.
 
 
 
Dworzec został wspaniale zrewitalizowany włącznie z przywróceniem oryginalnego koloru elewacji. W pomieszczeniach odsłonięto oryginalne malowidła  i ozdoby sprzed ponad 100 lat. Niektóre sale są dostępne do oglądania tylko przy okazji jakiś wydarzeń, ale podróżni zwykle nie dostrzegają nawet dekoracji i malowideł w holu głównym. 
 
 
 
 
   
 
Czy wiecie, że jednym z motywów dekoracyjnych na dworcu są smoki? Odnajdziemy je na kolumnach wewnątrz budynku oraz w metalowych elementach ozdobnych na peronach.  
Na pierwszym piętrze mieści się biblioteka, kaplica, galeria oraz tzw. Sala Secesyjna ze wspaniałym kasetonowym sufitem.
Na piętro można wjechać windą jeśli ruchome schody są nieczynne.
Warto wejść do restauracji Sfinx mieszczącej się we wschodnim skrzydle budynku, dawnej Sali Cesarskiej, by zobaczyć przepiękne oryginalne malowidła na sufitach i ścianach oraz inne elementy dekoracyjne. Przy odrobinie szczęścia, może uda się wejść na klatkę schodową wieżyczki i zobaczyć wspaniałe schody.
Ciekawostki Dworca Głównego
Wrocław Główny to dworzec filmowy. W 1967 kręcono tu 12-sty odcinek "Stawki większej niż życie", w 1980 roku powstawał film "Mniejsze niebo" a w 1999 r. "Ajlawju", w którym Cezary Pazura jako Adaś Miauczyński podróżował z Wrocławia Głównego do Łodzi Fabrycznej. 
Od roku 1947 z niewielkimi przerwami do 2010 na dworcu funkcjonowało kino "Dworcowe" w systemie całodobowym. 
8 stycznia 1967 roku na peronie III zginął znany aktor Zbigniew Cybulski. W 30 rocznicę śmierci, Andrzej Wajda odsłonił na tym peronie pamiątkową tablicę.
W latach 30. XX wieku Niemcy wybudowali pod placem przed dworcem duży schron, którego grubość ścian dochodziła do 3 metrów. Podczas remontu w 2010r. schron wyburzono, robiąc z tym miejscu podziemny parking. Wrocławianie wierzą, że pod dworcem istnieje 3 poziomowy system podziemnych korytarzy, zatopiony przez uciekających Niemców.. 
Dworzec Wrocław Nadodrze
Kolejnym wrocławskim, zabytkowym dworcem jest Nadodrze. Powstał w roku 1868 w stylu historyzmu. Dworzec jest czynny, przelotowy, obsługuje połączenia w kierunku północnym i wschodnim. Okazały, kilku piętrowy budynek jest za duży na potrzeby aktualnego ruchu pasażerskiego. Kolej wynajmuje większość pomieszczeń ale od pewnego czasu pojawiają się pogłoski o zamiarze sprzedaży budynku.
Z historii kolejnictwa
W czasach bumu na kolejnictwo, zawiązywały się prywatne spółki, które budowały poszczególne linie kolejowe od od punku A do punku B wraz z całą potrzebną infrastrukturą, licząc na spore zyski. Spółki oczywiście nie współpracowały ze sobą, linie kolejowe nie łączyły się, co w efekcie powodowało dużą ilość pojedynczych, oderwanych odcinków z konkurującymi ze sobą budynkami dworców (dziś w większości niszczejących). 
W połowie XIX wieku kolej była popularnym i szybkim środkiem transportu zarówno pasażerskim jak i towarowym i przynosiła spodziewane zyski. Do budowy linii kolejowych włączyło się państwo, z czasem wykupując prywatne linie, tworząc ogólnokrajową sieć połączeń. 
Rozwój kolei siłą rzeczy powodował rozwój gospodarczy. Wraz z pojawieniem się aut zasilanych tanią ropą naftową, budowano drogi i autostrady, transport kolejowy powoli zaczął podupadać. 
W początkach XX wieku wiele państw zdecydowało się znacjonalizować kolej. Wiązało się to z zamknięciem nierentownych połączeń i ciągłym dofinansowywaniem pozostałych. 
Dotowanie kolei z kas państwowych trwa do dziś w większości państw świata. Transport samochodowy wyparł transport kolejowy. 
Może pora na kolej? 
Obecnie na świecie mamy ponad 1 miliard aut, których spaliny stanowią czołówkę trucicieli środowiska i nas samych. Poruszanie się autem w dużych aglomeracjach miejskich bywa bardzo niekomfortowe ze względu na korki. Utrzymanie auta staje się kosztowne bo ceny ropy ciągle idą w górę. Dodatkowo wprowadza się podatki drogowe i opłaty za korzystanie z dróg, nie wspominając o niemałych kosztach ubezpieczeń. Ruch samochodowy to również ogromna ilość wypadków.
W pasażerskim transporcie kolejowym, wypadki zdarzają się niezwykle rzadko a podróż coraz częściej przebiega w komfortowych warunkach. Czas przejazdu często jest krótszy niż podróż autem na tej samej trasie. Opóźnienia pociągów są mniejsze od czasu, który spędzamy stojąc w korku. Ceny biletów obejmują szereg ulg i różnych możliwości np. bilet całodzienny, weekendowy, rodzinny. Przeliczając cenę paliwa plus stres i zmęczenie za kierownicą podczas długiej jazdy, rachunek wychodzi z korzyścią dla kolei.
Pociąg nie zawiezie pod dom  - to jedyny argument, który dyskredytuje kolej, ale zdrowy rozsądek często przemawia jednak za koleją.
Może więc pora na kolej ?:-)
Nasze podróże małe i te duże w większości odbywają się pociągiem. Lubimy zwłaszcza Koleje Dolnośląskie i szczerze żałuję, że nie dojeżdżają do Szczecina :-)
Ciekawi mnie, kiedy Wy ostatnio podróżowaliście pociągiem?

Zobacz także:
Dworzec Główny fotorelacja
Dobry wieczór we Wrocławiu
Wrocław nieturystyczny - Nadodrze

Komentarze

  1. Ja tam nie planuję posiadania auta, jakoś i bez niego docieram, gdzie trzeba. ;) Ostatnio pędziłam pociągiem do Będzina, w zeszłą sobotę to było. :) Główny dworzec we Wrocławiu z tego, co widzę, jest wspaniały. Porobiłabym tam zdjęcia, Twoje super. Pozdrawiam Was piękne kobiety. :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny i ciekawy temat Poruszyłaś. Podpowiedziałaś mi kolejne miejsca wędrówek. Pamiętam kiedy studiowałam we Wrocławiu tylko pociągami jeździłam do domu i to właśnie z dworca Świebodzkiego. Teraz kiedy znowu czas jazdy porównywalny z autobusowym też korzystam z kolei. Od dawna ubolewam, że tyle linii kolejowych jest likwidowanych. Nie posiadam samochodu i tylko korzystam z komunikacji zbiorowej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio słyszałam wypowiedź jakiegoś polityka, że chcą uruchomić ponownie dworzec Świebodzki
    Pozdrawiam letnim powiewem wiatru i uciekającą chwilą już w drugim półroczu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj kolejną letnią końcówką tygodnia
      Dzisiaj na skwerze obok Dworca Świebodzkiego odbywa się Festiwal Pierogów.
      Wraz ze wschodzącym słońcem pozdrawiam nadzieją na udany dzień

      Usuń
  4. Pociągiem ostatnio jechaliśmy ponad dwa lata temu. Dziś komunikacja pkp jest okropna (jeśli o nasze rejony chodzi - czyt. Śląsk Cieszyński). Więcej obecnie podróżujemy samochodem.
    Wrocław jest piękny, główny dworzec robi nie małe wrażenie.
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dworzec Wroclawski zrobil na mnie pozytywne wrazenie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dopiero co byłam w moim ukochanym Wrocławiu. Dworzec i ratusz na rynku są cudowne naprawdę. Uwielbiam tam wracać. Piękne miejsca. Tym razem udało się być też w Zoo. Kocham Wrocław za klimat.

    Uściski z Krakowa😀😀😀

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz