Korzystając z kolejnego, długiego majowego weekendu odwiedziłyśmy nasz rodzinny Stargard.
Miasto i jego atrakcje pokazywałam już kilkakrotnie. Stargardzkie wpisy znajdziecie w zakładce "Pomorze".
Niezmiennie wszystkich zachęcam: po drodze nad morze, zajedźcie do Stargardu.
Oprócz pięknych gotyckich budowli można tam teraz znaleźć przepiękne, egzotyczne papugi.
Papugarnia działa od kwietnia bieżącego roku i zyskała już ogromną popularność wśród mieszkańców miasta i okolic, jak i stałych bywalców.
Papużki zamieszkały na skrzyżowaniu ulic Dworcowej i Konopnickiej, niedaleko od dworca PKP w 90 metrowym, specjalnie urządzonym "apartamencie".
Na razie jest ich około 30. Większość urodziła się w listopadzie 2015r. Są więc bardzo młode, chętne do zabawy, przytulania i głaskania. Odwiedzający, poinstruowani przez Właścicieli, mogą je dotykać, brać na rękę, karmić, głaskać i przytulać. Prawie wszystkie papugi są z gatunku "mówiących" i czekają na cierpliwych nauczycieli.
Lora - Lolek, bardzo chętnie się częstował.
Papuzia rodzina jest systematycznie powiększana przez specjalnie dobierane okazy. Po okresie aklimatyzacji w mieszkaniu Właścicieli, nowe papużki trafią do Papugarni.
Amelia była zachwycona wizytą w Papugarni. Od czasu, gdy jej mama wystąpiła w przedszkolnym przedstawieniu w roli papugi (w kostiumie własnej produkcji), papugi to jej ulubione ptaki, a niespełnione marzenie - nauczyć papugę mówić.
Zdaję się, że podczas wakacji w Stargardzie, Babcia nie będzie musiała wymyślać żadnych atrakcji - wystarczy wejściówka do Papugarni.
A na Fejsbujowym profilu Papugarnii, znajdziecie mnóstwo zabawnych zdjęć i filmików z papugami w roli głównej jak również cennik i godziny odwiedzania.
W Papugarnii można też zorganizować urodziny czy zajęcia edukacyjne dla dzieci.
Stargardzie, masz rewelacyjną atrakcję:-)
Gratuluję Właścicielom pomysłu.
Miasto i jego atrakcje pokazywałam już kilkakrotnie. Stargardzkie wpisy znajdziecie w zakładce "Pomorze".
Niezmiennie wszystkich zachęcam: po drodze nad morze, zajedźcie do Stargardu.
Oprócz pięknych gotyckich budowli można tam teraz znaleźć przepiękne, egzotyczne papugi.
Ary - Romeo i Julia |
Papużki zamieszkały na skrzyżowaniu ulic Dworcowej i Konopnickiej, niedaleko od dworca PKP w 90 metrowym, specjalnie urządzonym "apartamencie".
Żako - Oliwia i Dawid |
Papuzia rodzina jest systematycznie powiększana przez specjalnie dobierane okazy. Po okresie aklimatyzacji w mieszkaniu Właścicieli, nowe papużki trafią do Papugarni.
Rudosterka zielonolica w towarzystwie kakadu, musi być karmiona jeszcze ręcznie
Przesympatyczny Elvis |
Zdaję się, że podczas wakacji w Stargardzie, Babcia nie będzie musiała wymyślać żadnych atrakcji - wystarczy wejściówka do Papugarni.
A na Fejsbujowym profilu Papugarnii, znajdziecie mnóstwo zabawnych zdjęć i filmików z papugami w roli głównej jak również cennik i godziny odwiedzania.
W Papugarnii można też zorganizować urodziny czy zajęcia edukacyjne dla dzieci.
Stargardzie, masz rewelacyjną atrakcję:-)
Gratuluję Właścicielom pomysłu.
******************************************
Papugarnia Wrocław
Wpis o stargardzkiej Papugarnii od wielu tygodni utrzymuje się na szczycie najpopularniejszych postów. Jak się okazało, otwarcie Papugarnii w Stargardzie było strzałem w dziesiątkę i spowodowało lawinowe otwieranie takich miejsc w innych miastach w Polsce - m.in. w Szczecinie, Łodzi czy we Wrocławiu. W związku z tym postanowiliśmy odwiedzić wrocławską Papugarnię mieszczącą się przy ul. Ruskiej 62.
Kilka praktycznych wskazówek przed wizytą w papugarnii:
- należy zdjąć wszelką biżuterię, zegarek, ozdoby z włosów, zwłaszcza spinki;
- najlepiej nie zakładać ubrania, które ma guziki, cekiny itp przyszyte ozdoby - w przeciwnym wypadku dostaniemy "służbowy" t-shirt;
- brak "strzeżonej" szatni, torebki, plecaki, odzież zostawiamy na własną odpowiedzialność na ogólnym wieszaku;
- wizytę z bardzo małymi dziećmi (poniżej 4 roku życia) należy starannie przemyśleć;
- wydaje się, że najlepszą porą na odwiedzenie papugarnii jest przedpołudnie - papugi nie są jeszcze zmęczone i chętne do współpracy;
- papugi nie dają się głaskać i przytulać ale za to mogą boleśnie dziobnąć.
Pozdrawiamy :-)
Ciekawa inicjatywa.
OdpowiedzUsuńWcale się Amelii nie dziwię, też bym była zachwycona. :)
OdpowiedzUsuńOj, gdyby to było bliżej, to sama chodziłabym uczyć mówić młode papugi. I zamieniłabym się z Amelią na miejsce na wakacje. Tyle radości ją czeka:)
OdpowiedzUsuńJakie piekne okazy! :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na atrakcję turystyczną. Trzeba nam takich więcej :D.
OdpowiedzUsuńStargard - moje okolice. 45 km od mojego domku. Zdjęcia ciekawe, ale za papugami nie przepadam. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że spotkałam tutaj kogoś z moich stron:)
Usuń''na skrzyżowaniu ulic Dworcowej i Konopnickiej'' - chyba w Gwatemali
OdpowiedzUsuńNie, w Polsce. W Stargardzie (Szczecińskim) :-)
Usuń