Tak nazywa się największa w Polsce makieta kolejowa, którą można oglądać od stycznia we Wrocławiu. Oprócz kolejek, makieta przedstawia również najbardziej znane miejsca Dolnego Śląska.
Wrocławski Rynek, Dworzec Świebodzki oraz bloki przy ulicy Zaporoskiej
Gospodarstwo agroturystyczne i ludzi pracujących przy wycince drzew
Karpacz i okolice wraz ze Śnieżką - najwyższym punktem Karkonoszy i obserwatorium na jej szczycie.
Wszystko jest odwzorowane niesamowicie dokładanie, z najmniejszymi detalami i drobiazgami. Zaaranżowane sytuacje - kolizja drogowa, bezradna blondynka obok auta czy robotnik w studzience kanalizacyjnej - wyglądają bardzo realistycznie a twarze figurek wyrażają prawdziwe emocje.
Co kilkanaście minut występuje zjawisko dnia i nocy. Światło jest powoli przygaszane, zapada zmrok. Wewnątrz budynków i innych obiektów na makiecie zapalają się światełka. Robi to spore wrażenie. Twórcy makiety pracują aktualnie nad efektem mgły i deszczu.
Makieta jest wykonana w skali G (1:22,5), prawie w całości ręcznie, bez używania gotowych elementów. Powstawała przez 2 lata, twórcy poświęcili jej 60 tysięcy godzin!
Po 240 metrach torowisk jeździ 9 pociągów z 40 wagonami. Wszystkich budynków jest 103, w tym miniatury autentycznych budowli Dolnego Śląska.
Nad wszystkim czuwa zawiadowca stacji Kolejkowo w stroju kolejarskim retro z prawdziwym "lizakiem" i gwizdkiem. Donośnym głosem opowiada o powstaniu makiety i znajdujących się na niej obiektach. Wydaje również komendy do odjazdu/przyjazdu pociągów, które wywołują ogólną wesołość.
Pomieszczenie, w którym aktualnie jest wystawiana makieta, nie jest zbyt duże. W planach jest rozbudowa ekspozycji o kolejne 250 m2. Wystawa zajmie wtedy 2 poziomy sali, co z pewnością poprawi komfort oglądania.
Makietę można oglądać w budynku Dworca Świebodzkiego przy pl. Orląt Lwowskich 20B we Wrocławiu codziennie od 10 do 18. Wstęp jest płatny: 19 zł osoba dorosła, 15 dziecko.
W kasie można też nabyć tematyczne gadżety, np. kolejkę elektryczną za 300 zł albo figurkę kolejarza za 10 zł.
Wystawa jest bardzo efektowna i warta zobaczenia. Trudno powiedzieć, komu bardziej się podoba - dorosłym czy dzieciom?
Jeśli ktoś chciałby obejrzeć wystawę a nie posiada pretekstu w postaci dziecka, Amelia z chęcią obejrzy kolejki jeszcze z 15 razy.. ;)
Fajnie - obejrzałem sobie całość :)
OdpowiedzUsuńJa myślę, że nawet bardzo fajne:)
UsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń