Obszar sanktuarium to powierzchnia prawie 100 hektarów, na których znajdują się kościoły, kapliczki, cmentarz, miejsca pamięci, muzeum, domy pielgrzyma, hospicjum, centrum pomocy, mnóstwo zieleni i terenów spacerowych i oczywiście bazylika w nowej części Lichenia. Teren jest bardzo dobrze przygotowany pod ruch pielgrzymkowo-turystyczny. Znajduje się tu wiele miejsc parkingowych, strzeżonych parkingów, punktów gastronomicznych, restauracji i kawiarni. Poszczególne miejsca są bardzo dobrze oznakowane. Dojazd do Lichenia jest możliwy koleją do Konina, a następnie komunikacją podmiejską do samego sanktuarium lub własnym transportem. W obu opcjach, warto zorganizować nocleg, bo tereny piękne i jest co oglądać. Co roku sanktuarium odwiedza ok. 1,5 miliona osób.
Historia miejscowości od ponad 200 lat związana jest ściśle z kultem maryjnym na tle wydarzeń historycznych. Zaczyna się w 1813r. kiedy to ranny w bitwie pod Lipskiem żołnierz Tomasz Kłosowski miał wizję Matki Bożej. Przez resztę swojego życia szuka wizerunku Maryi ze swojego widzenia i u schyłku życia, odnajduje niewielki obraz w małej miejscowości w pobliżu Jasnej Góry w Częstochowie. Co się działo później przeczytacie tutaj i tutaj. Efektem tych wydarzeń jest wybudowanie w 2004r. bazyliki Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski. Więcej informacji o bazylice tutaj.
Ciekawym miejscem jest muzeum im. księdza Józefa Jarzębowskiego. Ksiądz przez całe swoje życie, które nadaje się na scenariusz dobrego filmu, gromadził polonica - przedmioty, dokumenty, pamiątki historyczne pochodzenia polskiego, które wynajdywał za granicą i w miejscach, w których przebywał. Znajdziemy tutaj m.in. jedną z największych w Polsce kolekcję pamiątek związanych z powstaniem styczniowym. Więcej informacji o zbiorach muzeum i jego losach tutaj. Wstęp do muzeum jest bezpłatny. Warto wspomnieć, że ksiądz Jarzębowski odegrał kluczową rolę w rozpowszechnieniu nabożeństwa do Bożego Miłosierdzia na postawie objawień św. Faustyny Kowalskiej, które z Wilna, przez Rosję i Japonię, dostarczył do Ameryki. Więcej tutaj.
Kilka zdjęć z bogatej kolekcji muzeum.
zawsze mi bliżej do tego starego sanktuarium w Licheniu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam radosnym dla mnie szumem deszczu za oknem
W Licheniu byłam dwa razy, za każdym było to dla mnie niesamowite przeżycie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń