Zwiedzając Pogórze Kaczawskie nie sposób pominąć Jawora, 20-tysięcznego Miasta Chleba i Pokoju.
Tradycje cukierniczo - piekarskie Jawora sięgają XVI wieku, ale międzynarodową sławę przyniosły miastu pierniki w kształcie ula, które pod koniec XIX w. zaczęła wypiekać rodzina Lauterbachów. Po 1945r. działalność cukiernicza nie została wznowiona przez nowych mieszkańców Jawora i obecnie pierniki możemy oglądać tylko w Muzeum Regionalnym. Namiastką dawnych tradycji jest organizowane raz w roku, w ostatni weekend sierpnia, Święto Chleba i Piernika. Choć wydarzenie cieszy się dużą popularnością, jednak ma rangę raczej lokalną i to nie z tego słynie Jawor.
Magnesem przyciągającym (głównie turystów zagranicznych) jest drewniany, ewangelicki Kościół Pokoju, który wraz z bliźniaczym kościołem w Świdnicy, został umieszczony w 2001r. na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Oba kościoły to budowle unikalne w skali światowej. O wydarzeniach poprzedzających powstanie kościołów przeczytacie tutaj.
Dla przypomnienia, w skrócie:
- W 1648r. skończyła się wojna 30-letnia, najdłuższy w dziejach Europy konflikt zbrojny o podłożu religijnym.
- Traktat pokojowy w kwestii religii, za legalne wyznania na terenie państw podlegającym władzy katolickich Habsburgów, uznał również luteranizm i kalwinizm.
- W geście dobrej woli, Cesarz Ferdynand III zezwolił protestantom na budowę trzech tzw. kościołów pokoju w Głogowie, Jaworze i Świdnicy ale pod pewnymi warunkami.
Kościoły nie mogły być zbudowane w granicach miasta, nie mogły być murowane, nie mogły posiadać wieży, dzwonnicy ani szkoły parafialnej, budowa musiała zostać ukończona w ciągu jednego roku. Ot cesarski gest!
W 1652r. powstał kościół w Głogowie. Po 2 latach zawalił się. Odbudowano go, ale spłonął w pożarze miasta w 1758r.
W 1655r. zbudowano kościół w Jaworze a w 1656r. w Świdnicy. Stoją do dziś, praktycznie w niezmienionej formie. Z czasem, gdy sytuacja protestantów poprawiła się, kościoły rozbudowano, nadając im bardziej sakralny wygląd. Drewniana konstrukcja i system szachulcowy pozostały niezmienne od 360 lat!
Mimo, że wyposażenie jaworskiego kościoła nie dorównuje świdnickiemu, jest niezwykle cenne. Warto zwrócić uwagę na chrzcielnicę z 1656r., ołtarz z 1672r. a zwłaszcza niezwykle ciekawą ambonę z 1670r., wspieraną przez anioła.
Tradycje cukierniczo - piekarskie Jawora sięgają XVI wieku, ale międzynarodową sławę przyniosły miastu pierniki w kształcie ula, które pod koniec XIX w. zaczęła wypiekać rodzina Lauterbachów. Po 1945r. działalność cukiernicza nie została wznowiona przez nowych mieszkańców Jawora i obecnie pierniki możemy oglądać tylko w Muzeum Regionalnym. Namiastką dawnych tradycji jest organizowane raz w roku, w ostatni weekend sierpnia, Święto Chleba i Piernika. Choć wydarzenie cieszy się dużą popularnością, jednak ma rangę raczej lokalną i to nie z tego słynie Jawor.
Magnesem przyciągającym (głównie turystów zagranicznych) jest drewniany, ewangelicki Kościół Pokoju, który wraz z bliźniaczym kościołem w Świdnicy, został umieszczony w 2001r. na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Oba kościoły to budowle unikalne w skali światowej. O wydarzeniach poprzedzających powstanie kościołów przeczytacie tutaj.
Dla przypomnienia, w skrócie:
- W 1648r. skończyła się wojna 30-letnia, najdłuższy w dziejach Europy konflikt zbrojny o podłożu religijnym.
- Traktat pokojowy w kwestii religii, za legalne wyznania na terenie państw podlegającym władzy katolickich Habsburgów, uznał również luteranizm i kalwinizm.
- W geście dobrej woli, Cesarz Ferdynand III zezwolił protestantom na budowę trzech tzw. kościołów pokoju w Głogowie, Jaworze i Świdnicy ale pod pewnymi warunkami.
Kościoły nie mogły być zbudowane w granicach miasta, nie mogły być murowane, nie mogły posiadać wieży, dzwonnicy ani szkoły parafialnej, budowa musiała zostać ukończona w ciągu jednego roku. Ot cesarski gest!
W 1652r. powstał kościół w Głogowie. Po 2 latach zawalił się. Odbudowano go, ale spłonął w pożarze miasta w 1758r.
W 1655r. zbudowano kościół w Jaworze a w 1656r. w Świdnicy. Stoją do dziś, praktycznie w niezmienionej formie. Z czasem, gdy sytuacja protestantów poprawiła się, kościoły rozbudowano, nadając im bardziej sakralny wygląd. Drewniana konstrukcja i system szachulcowy pozostały niezmienne od 360 lat!
Mimo, że wyposażenie jaworskiego kościoła nie dorównuje świdnickiemu, jest niezwykle cenne. Warto zwrócić uwagę na chrzcielnicę z 1656r., ołtarz z 1672r. a zwłaszcza niezwykle ciekawą ambonę z 1670r., wspieraną przez anioła.
Na polskiej liście UNESCO znajduje się obecnie 15 obiektów, m.in. Kopalnia Soli w Wieliczce, Stare Miasto w Krakowie i Warszawie, czy Zamek Krzyżacki w Malborku. Myślę, że warto poznać te mniej popularne zabytki jak właśnie kościoły pokoju, które ze względu na oryginalną prawie 400-letnią konstrukcję, są na pewno cenniejszym zabytkiem niż zrekonstruowana warszawska starówka.
Więcej o jaworskim kościele i organizowanych wydarzeniach na stronie http://kosciolpokojujawor.pl.
Pozdrawiam
Zobacz także:
Kościół Pokoju w Świdnicy część 1
Kościół Pokoju w Świdnicy część 2
Kaczawy i Pogórze Kaczawskie
Więcej o jaworskim kościele i organizowanych wydarzeniach na stronie http://kosciolpokojujawor.pl.
Pozdrawiam
Zobacz także:
Kościół Pokoju w Świdnicy część 1
Kościół Pokoju w Świdnicy część 2
Kaczawy i Pogórze Kaczawskie
Imponujace wnetrze!
OdpowiedzUsuńWitaj cieplejszym już majem
OdpowiedzUsuńI taką porą roku chyba najlepiej przemierza się dolnośląskie ścieżki. A dzisiejsze miejsce, które opisujesz jest warte takiej wędrówki.
Cieszę się, że zainteresowałam Cię książką o Simonie Kossak. Anna Kamińska napisała też książkę o wrocławiance (przez pewien czas) Wandzie Rutkiewicz.
Naciesz się proszę jeszcze kwitnącymi niezapominajkami, bzami, konwaliami...... Za chwilę przekwitną. Jednak niedługo otuli nas zapach róż, jaśminów i akacji
Puk, puk....
OdpowiedzUsuńPewnie wędrujesz dolnośląskimi ścieżkami.
Życzę radości płynącej z pięknej, dojrzałej Pani Wiosny