Góry i Pogórze Kaczawskie na Dolnym Śląsku to miejsce wyjątkowe. Horyzont usiany jest tu mniejszymi lub większymi wzniesieniami, ba.. można nawet powiedzieć, że pagórkami. Tatromaniacy i inni Alpiniście pewnie popatrzą z politowaniem i nawet nie skomentują, bo co to za góry, gdzie najwyższy szczyt ma nieco ponad 700 metrów n.p.m.
Pod względem geologicznym Kaczawy mają bardzo różnorodną budowę, która odzwierciedla długą i skomplikowaną historię ich geologicznego rozwoju. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że na podłożu metamorficznym, czyli przeobrażonym w wyniku wielu różnych procesów zachodzących we wnętrzu skorupy ziemskiej, zalegają skały osadowy i skały wulkaniczne: melafiry, porfiry, diabazy. A te z kolei są bogactwem różnych minerałów, np. agatów, które nawet laik może znaleźć w nieczynnych już kamieniołomach czy strumieniach. Występuje tu również złoto! Wszak Złotoryja nie wzięła swojej nazwy od agatów ;-)
Na wycieczkę w Kaczawy wybraliśmy się dość spontanicznie w ciepłą, jesienną, październikową sobotę. Celem był szczyt Okole z punktem widokowym oraz stary kamieniołom w Lubiechowej, gdzie zamierzaliśmy poszukać ciekawych minerałów.
Na górze utworzono punkt widokowy z pięknym widokiem na Karkonosze. Jest też zadaszone miejsce na piknik. Na platformie widokowej spędziliśmy dłuższą chwilę podziwiając widoki a Amelka w tym czasie sprawdzała alternatywne wejście oraz skałki obok.
Okazało się, że nie tylko my mieliśmy pomysł na szukanie "skarbów". Pasażerowie dwóch aut z bliską mojemu sercu rejestracją, eksplorowali kamieniołom, rytmicznie stukając młotkami w skały.
W przeszłości kamieniołom był czynnie eksploatowany, pozyskiwano tu głównie starowulkaniczne melafiry. Teraz to atrakcja turystyczna ze strefą wypoczynkową - stolikami, ławkami, miejscem na ognisko czy grila.
Amelka swoim małym młoteczkiem zawzięcie puka w odłamek skalny, próbując wyłuskać mały agat, a ja wdrapuję się na szczyt kamieniołomu.
Ależ tu pięknie!
Trasa wycieczki w tzw. międzyczasie ciągle ewoluuje. Zajeżdżamy do Świerzawy, Dobkowa, na Organy Wielisławskie i do Złotoryji.
Świerzawa - na szczególną uwagę zasługuje romański kościół św. Jana i Katarzyny oraz rynek z XIX- wiecznymi kamieniczkami, obecnie w stanie do pilnego remontu.
Dobków - wieś, która fenomenalnie wykorzystała swoje położenie w otoczeniu powulkanicznych wzgórz. W 2018r. utworzono tutaj Sudecką Zagrodę Edukacyjną - miejsce, które przy pomocy interaktywnych urządzeń i doświadczeń na żywo, pokazuje jak procesy zachodzące we wnętrzu ziemi ukształtowały rejon Pogórza Kaczawskiego i Gór Kaczawskich. Zobaczymy tu więc wybuchający wulkan, wodny gejzer, poczujemy siłę trzęsienia ziemi. Zwiedzać należy z przewodnikiem. Przy samodzielnym (bezpłatnym) wejściu nie mamy możliwości uruchomienia wszystkich urządzeń, a także brakuje nam fachowej wiedzy do zrozumienia większości doświadczeń. Dobków to też otwarte Ekomuzeum Rzemiosła, składające się z pracowni ceramicznych, pracowni bibułkarstwa, kuźni rzemiosł dawnych, pasiek.
Złotoryja, najstarsze miasto w Polsce, była na liście "must see" już od dawna. Miasteczko okazało się bardzo urokliwe z piękną zabudową. Odwiedziliśmy Muzeum Złota, gdzie dowiedzieliśmy się jak tworzyły się pokłady złota, gdzie go szukać i jak płukać. Krótki spacer po ścisłym centrum narobił apetytu na dokładniejsze poznanie miasta, kiedyś.
Kaczawy są niezwykłym regionem, gdzie wspaniale wykorzystano unikalną przyrodę i dziedzictwo historyczne i kulturowe regionu. Baza turystyczna to szereg pensjonatów i ośrodków agroturystycznych, a ciekawostki, które opisałam, to tylko niewielki wycinek tego, co mają do zaoferowania Kaczawy.
Kto raz je odwiedzi, będzie chciał więcej :-)
Przydatne strony:
Villa Greta - kopalnia wiedzy o regionie i jego atrakcjach
Ekomuzeum Rzemiosła w Dobkowie wraz z ofertą warsztatów dla dzieci i dorosłych
Góry Kaczawskie
Stowarzyszenie Kaczawskie
Niektóre cykliczne imprezy w regionie:
Lwóweckie Lato Agatowe
Mistrzostwa Polski w płukaniu złota w Złotoryi
Kaczawskie Warsztaty Artystyczne w Dobkowie
Kraina Wygasłych Wulkanów
Kaczawy to nie są takie zwyczajne góry. Kaczawy to góry dla ludzi z wyobraźnią. Przed milionami lat każdy z tych pagórków był kilkuset metrowym stożkiem wulkanicznym a region przypominał wulkaniczne piekło. Pod względem geologicznym Kaczawy mają bardzo różnorodną budowę, która odzwierciedla długą i skomplikowaną historię ich geologicznego rozwoju. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że na podłożu metamorficznym, czyli przeobrażonym w wyniku wielu różnych procesów zachodzących we wnętrzu skorupy ziemskiej, zalegają skały osadowy i skały wulkaniczne: melafiry, porfiry, diabazy. A te z kolei są bogactwem różnych minerałów, np. agatów, które nawet laik może znaleźć w nieczynnych już kamieniołomach czy strumieniach. Występuje tu również złoto! Wszak Złotoryja nie wzięła swojej nazwy od agatów ;-)
Na wycieczkę w Kaczawy wybraliśmy się dość spontanicznie w ciepłą, jesienną, październikową sobotę. Celem był szczyt Okole z punktem widokowym oraz stary kamieniołom w Lubiechowej, gdzie zamierzaliśmy poszukać ciekawych minerałów.
Okole, wulkan sprzed 500 milionów lat
Okole to wygasły wulkan, u podnóża którego znajdują się stanowiska geologiczne z lawami poduszkowymi sprzed 500 mln lat. Aby tam dotrzeć, należy przejechać przez całą wieś Lubiechowa i zatrzymać się na leśnym parkingu na przełęczy. Niebieski szlak zaprowadzi nas na szczyt (718m n.p.m.). Dojście zajmuje około 30 minut a droga jest bardzo dobrze oznakowana.Na górze utworzono punkt widokowy z pięknym widokiem na Karkonosze. Jest też zadaszone miejsce na piknik. Na platformie widokowej spędziliśmy dłuższą chwilę podziwiając widoki a Amelka w tym czasie sprawdzała alternatywne wejście oraz skałki obok.
Kamieniołom w Lubiechowej
Wróciliśmy do Lubiechowej. Drogą obok remontowanego pałacu dotarliśmy do kamieniołomu.Okazało się, że nie tylko my mieliśmy pomysł na szukanie "skarbów". Pasażerowie dwóch aut z bliską mojemu sercu rejestracją, eksplorowali kamieniołom, rytmicznie stukając młotkami w skały.
W przeszłości kamieniołom był czynnie eksploatowany, pozyskiwano tu głównie starowulkaniczne melafiry. Teraz to atrakcja turystyczna ze strefą wypoczynkową - stolikami, ławkami, miejscem na ognisko czy grila.
Amelka swoim małym młoteczkiem zawzięcie puka w odłamek skalny, próbując wyłuskać mały agat, a ja wdrapuję się na szczyt kamieniołomu.
Ależ tu pięknie!
Trasa wycieczki w tzw. międzyczasie ciągle ewoluuje. Zajeżdżamy do Świerzawy, Dobkowa, na Organy Wielisławskie i do Złotoryji.
Świerzawa - na szczególną uwagę zasługuje romański kościół św. Jana i Katarzyny oraz rynek z XIX- wiecznymi kamieniczkami, obecnie w stanie do pilnego remontu.
Dobków - wieś, która fenomenalnie wykorzystała swoje położenie w otoczeniu powulkanicznych wzgórz. W 2018r. utworzono tutaj Sudecką Zagrodę Edukacyjną - miejsce, które przy pomocy interaktywnych urządzeń i doświadczeń na żywo, pokazuje jak procesy zachodzące we wnętrzu ziemi ukształtowały rejon Pogórza Kaczawskiego i Gór Kaczawskich. Zobaczymy tu więc wybuchający wulkan, wodny gejzer, poczujemy siłę trzęsienia ziemi. Zwiedzać należy z przewodnikiem. Przy samodzielnym (bezpłatnym) wejściu nie mamy możliwości uruchomienia wszystkich urządzeń, a także brakuje nam fachowej wiedzy do zrozumienia większości doświadczeń. Dobków to też otwarte Ekomuzeum Rzemiosła, składające się z pracowni ceramicznych, pracowni bibułkarstwa, kuźni rzemiosł dawnych, pasiek.
Na mapie, którą otrzymamy w Zagrodzie Edukacyjnej (tutaj do pobrania), zaznaczono wszystkie pracownie, które codziennie można odwiedzać, zakupić ceramikę, miód, wziąć udział w warsztatach.
Druga strona mapy, to gra terenowa dla małych i dużych. Odkrywając tajemnice Dobkowa trafiamy do Villi Greta, miejsca magicznego o niezwykłej historii i niezwykłych właścicielach, dzięki którym niewielki Dobków stał się miejscem, które trzeba odwiedzić.
Organy Wielisławskie - to ogromna ryolitowa formacja skalna na Górze Wielisławce. To trzeba zobaczyć na żywo! Utworzona ścieżka edukacyjna zaprowadzi nas na szczyt wzniesienia i przekaże mnóstwo ciekawostek. Z pewnością jeszcze tu wrócimy poszukać złota Wrocławia, które podobno ukryte jest w starych sztolniach Wielisławki :)Złotoryja, najstarsze miasto w Polsce, była na liście "must see" już od dawna. Miasteczko okazało się bardzo urokliwe z piękną zabudową. Odwiedziliśmy Muzeum Złota, gdzie dowiedzieliśmy się jak tworzyły się pokłady złota, gdzie go szukać i jak płukać. Krótki spacer po ścisłym centrum narobił apetytu na dokładniejsze poznanie miasta, kiedyś.
Kaczawy są niezwykłym regionem, gdzie wspaniale wykorzystano unikalną przyrodę i dziedzictwo historyczne i kulturowe regionu. Baza turystyczna to szereg pensjonatów i ośrodków agroturystycznych, a ciekawostki, które opisałam, to tylko niewielki wycinek tego, co mają do zaoferowania Kaczawy.
Kto raz je odwiedzi, będzie chciał więcej :-)
Przydatne strony:
Villa Greta - kopalnia wiedzy o regionie i jego atrakcjach
Ekomuzeum Rzemiosła w Dobkowie wraz z ofertą warsztatów dla dzieci i dorosłych
Góry Kaczawskie
Stowarzyszenie Kaczawskie
Niektóre cykliczne imprezy w regionie:
Lwóweckie Lato Agatowe
Mistrzostwa Polski w płukaniu złota w Złotoryi
Kaczawskie Warsztaty Artystyczne w Dobkowie
Piękna okolica, mniej popularna, więc i niezadeptana:) A z Okola jest przepiękny widok, ale nie wiedziałam, że jest tam teraz taki 'zorganizowany' punkt, byłam jakieś 5 lat temu, czas powtórzyć.
OdpowiedzUsuńPiekne krajobrazy :)
OdpowiedzUsuńTo prawda Kaczawy mają coś urokliwego co przyciąga. Twoje zdjęcia są tego przykładem. Żałuję, że publiczna komunikacja nie zawsze umożliwia dotarcie w ciekawe miejsca. A wiek nie pozwala na długie piesze wędrówki. Jednak nie narzekam. Pozdrawiam Was dzielne wędrowniczki.
OdpowiedzUsuńOkolica zdecydowanie ciekawa, ten kościół robi spore wrażenie
OdpowiedzUsuń