Kaczawy, góry dla ludzi z wyobraźnią

Góry i Pogórze Kaczawskie na Dolnym Śląsku to miejsce wyjątkowe. Horyzont usiany jest tu mniejszymi lub większymi wzniesieniami, ba.. można nawet powiedzieć, że pagórkami. Tatromaniacy i inni Alpiniście pewnie popatrzą z politowaniem i nawet nie skomentują, bo co to za góry, gdzie najwyższy szczyt ma nieco ponad 700 metrów n.p.m.
Kraina Wygasłych Wulkanów
Kaczawy to nie są takie zwyczajne góry. Kaczawy to góry dla ludzi z wyobraźnią. Przed milionami lat każdy z tych pagórków był kilkuset metrowym stożkiem wulkanicznym a region przypominał wulkaniczne piekło. 
Pod względem geologicznym Kaczawy mają bardzo różnorodną budowę, która odzwierciedla długą i skomplikowaną historię ich geologicznego rozwoju. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że na podłożu metamorficznym, czyli przeobrażonym w wyniku wielu różnych procesów zachodzących we wnętrzu skorupy ziemskiej, zalegają skały osadowy i skały wulkaniczne: melafiry, porfiry, diabazy. A te z kolei są bogactwem różnych minerałów, np. agatów, które nawet laik może znaleźć w nieczynnych już kamieniołomach czy strumieniach. Występuje tu również złoto! Wszak Złotoryja nie wzięła swojej nazwy od agatów ;-) 
 
 
Na wycieczkę w Kaczawy wybraliśmy się dość spontanicznie w ciepłą, jesienną, październikową sobotę. Celem był szczyt Okole z punktem widokowym oraz stary kamieniołom w Lubiechowej, gdzie zamierzaliśmy poszukać ciekawych minerałów.
Okole, wulkan sprzed 500 milionów lat
Okole to wygasły wulkan, u podnóża którego znajdują się stanowiska geologiczne z lawami poduszkowymi sprzed 500 mln lat. Aby tam dotrzeć, należy przejechać przez całą wieś Lubiechowa i zatrzymać się na leśnym parkingu na przełęczy. Niebieski szlak zaprowadzi nas na szczyt (718m n.p.m.). Dojście zajmuje około 30 minut a droga jest bardzo dobrze oznakowana.
 
 
Na górze utworzono punkt widokowy z pięknym widokiem na Karkonosze. Jest też zadaszone miejsce na piknik. Na platformie widokowej spędziliśmy dłuższą chwilę podziwiając widoki a Amelka w tym czasie sprawdzała alternatywne wejście oraz skałki obok.
Kamieniołom w Lubiechowej
Wróciliśmy do Lubiechowej. Drogą obok remontowanego pałacu dotarliśmy do kamieniołomu.
Okazało się, że nie tylko my mieliśmy pomysł na szukanie "skarbów". Pasażerowie dwóch aut z bliską mojemu sercu rejestracją, eksplorowali kamieniołom, rytmicznie stukając młotkami w skały. 
 
 
 
W przeszłości kamieniołom był czynnie eksploatowany, pozyskiwano tu głównie starowulkaniczne melafiry. Teraz to atrakcja turystyczna ze strefą wypoczynkową - stolikami, ławkami, miejscem na ognisko czy grila.     
Amelka swoim małym młoteczkiem zawzięcie puka w odłamek skalny, próbując wyłuskać mały agat, a ja wdrapuję się na szczyt kamieniołomu. 
Ależ tu pięknie!
 
 
 
Trasa wycieczki w tzw. międzyczasie ciągle ewoluuje. Zajeżdżamy do Świerzawy, Dobkowa, na Organy Wielisławskie i do Złotoryji.
Świerzawa - na szczególną uwagę zasługuje romański kościół św. Jana i Katarzyny oraz rynek z XIX- wiecznymi kamieniczkami, obecnie w stanie do pilnego remontu.
 
  
Dobków - wieś, która fenomenalnie wykorzystała swoje położenie w otoczeniu powulkanicznych wzgórz. W 2018r. utworzono tutaj Sudecką Zagrodę Edukacyjną - miejsce, które przy pomocy interaktywnych urządzeń i doświadczeń na żywo, pokazuje jak procesy zachodzące we wnętrzu ziemi ukształtowały rejon Pogórza Kaczawskiego i Gór Kaczawskich. Zobaczymy tu więc wybuchający wulkan, wodny gejzer, poczujemy siłę trzęsienia ziemi. Zwiedzać należy z przewodnikiem. Przy samodzielnym (bezpłatnym) wejściu nie mamy możliwości uruchomienia wszystkich urządzeń, a także brakuje nam fachowej wiedzy do zrozumienia większości doświadczeń. Dobków to też otwarte Ekomuzeum Rzemiosła, składające się z pracowni ceramicznych, pracowni bibułkarstwa, kuźni rzemiosł dawnych, pasiek. 
 
 
Na mapie, którą otrzymamy w Zagrodzie Edukacyjnej (tutaj do pobrania), zaznaczono wszystkie pracownie, które codziennie można odwiedzać, zakupić ceramikę, miód, wziąć udział w warsztatach.
Druga strona mapy, to gra terenowa dla małych i dużych. Odkrywając tajemnice Dobkowa trafiamy do Villi Greta, miejsca magicznego o niezwykłej historii i niezwykłych właścicielach, dzięki którym niewielki Dobków stał się  miejscem, które trzeba odwiedzić.
 
 
Organy Wielisławskie - to ogromna ryolitowa formacja skalna na Górze Wielisławce. To trzeba zobaczyć na żywo! Utworzona ścieżka edukacyjna zaprowadzi nas na szczyt wzniesienia i przekaże mnóstwo ciekawostek. Z pewnością jeszcze tu wrócimy poszukać złota Wrocławia, które podobno ukryte jest w starych sztolniach Wielisławki :)
 
 
 
Złotoryja, najstarsze miasto w Polsce, była na liście "must see" już od dawna. Miasteczko okazało się bardzo urokliwe z piękną zabudową. Odwiedziliśmy Muzeum Złota, gdzie dowiedzieliśmy się jak tworzyły się pokłady złota, gdzie go szukać i jak płukać. Krótki spacer po ścisłym centrum narobił apetytu na dokładniejsze poznanie miasta, kiedyś.
 
 
Kaczawy są niezwykłym regionem, gdzie wspaniale wykorzystano unikalną przyrodę i dziedzictwo historyczne i kulturowe regionu. Baza turystyczna to szereg pensjonatów i ośrodków agroturystycznych, a ciekawostki, które opisałam, to tylko niewielki wycinek tego, co mają do zaoferowania Kaczawy.
Kto raz je odwiedzi, będzie chciał więcej :-)

Przydatne strony:
Villa Greta - kopalnia wiedzy o regionie i jego atrakcjach
Ekomuzeum Rzemiosła w Dobkowie wraz z ofertą warsztatów dla dzieci i dorosłych
Góry Kaczawskie
Stowarzyszenie Kaczawskie

Niektóre cykliczne imprezy w regionie: 
Lwóweckie Lato Agatowe 
Mistrzostwa Polski w płukaniu złota w Złotoryi
Kaczawskie Warsztaty Artystyczne w Dobkowie

Komentarze

  1. Piękna okolica, mniej popularna, więc i niezadeptana:) A z Okola jest przepiękny widok, ale nie wiedziałam, że jest tam teraz taki 'zorganizowany' punkt, byłam jakieś 5 lat temu, czas powtórzyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda Kaczawy mają coś urokliwego co przyciąga. Twoje zdjęcia są tego przykładem. Żałuję, że publiczna komunikacja nie zawsze umożliwia dotarcie w ciekawe miejsca. A wiek nie pozwala na długie piesze wędrówki. Jednak nie narzekam. Pozdrawiam Was dzielne wędrowniczki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Okolica zdecydowanie ciekawa, ten kościół robi spore wrażenie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz