Brzeg w województwie Opolskim, to 37-tysięczne miasto położone w odległości około 40 km na wschód od Wrocławia. Wielokrotnie przekonałam się, że takie nieduże miasta, często słabo znane lub w ogóle nieznane, to prawdziwe perełki jeśli chodzi o historię, architekturę czy ciekawe miejsca.
W tym niedużym mieście między Wrocławiem a Opolem, gdzie połowa mieszkańców dojeżdża do pracy do Wrocławia a druga połowa do Opola, znajduje się obiekt, który w 2013r. w plebiscycie National Geographic został uznany za jeden z 7 nowych cudów Polski!
Mowa o Zamku Piastów Śląskich nazywanym "Śląskim Wawelem".
Zamek ten jest jedną z najpiękniejszych i najbardziej okazałych renesansowych budowli na Dolnym Śląsku, porównywaną z krakowskim Wawelem. "Wawelski" wygląd zawdzięcza przebudowie w latach 1532-1560, dzięki której uzyskał wewnętrzny dziedziniec z krużgankami a przyległy kościół św. Jadwigi, wzorem Kaplicy Zygmuntowskiej, zaadaptowano na kaplicę nagrobną książąt brzesko-legnickich.
Ale zanim zamek stał się perłą śląskiego renesansu, był "zwyczajnym" zamkiem obronnym, wzmiankowanym w źródłach pisanych w 1235r. jako rezydencja śląskiej linii Piastów.
Dynastię Piastów zapoczątkował Mieszko I - pierwszy historycznie potwierdzony władca Polski. Zgodnie z ówczesnym prawem tron obejmował najstarszy syn po śmierci władcy. Oczywiście nie obywało się bez bratobójczych walk. Aby temu zapobiec, Bolesław III Krzywousty wprowadził ustawę sukcesyjną, w której ustalił zasady następstwa tronu i wprowadził podział terytorialny Polski pomiędzy swoich synów.
Śląsk otrzymał Władysław II Wygnaniec, który zapoczątkował właśnie śląską linię Piastów.
Po śmierci ostatniego potomka śląskich Piastów Jerzego IV Wilhelma księcia brzesko-legnicko-wołowskiego w 1675r., zamek przeszedł pod zarząd austriackiej administracji.
W 1741r. podczas bombardowania Brzegu przez wojska pruskie, zabytek uległ znacznemu zniszczeniu. Prusacy wykorzystywali go jako koszary a potem magazyny. I taką rolę najcenniejszy zabytek renesansu w Prusach pełnił aż do lat 20. XX wieku.
W 1922r. zlikwidowano w końcu magazyny i przeprowadzono niewielkie prace konserwatorskie, zabezpieczając najcenniejszą część - bramę wjazdową.
II wojna na szczęście nie spowodował większych zniszczeń. Począwszy od lat 60. ubiegłego stulecia aż do 1990r. zamek był kompleksowo odbudowywany na podstawie oryginalnych XVI-wiecznych planów. Obecnie znajduje się tutaj Muzeum Piastów Śląskich a w podziemiach urządzono nekropolię.
Muzeum prezentuje bogatą wystawę stałą obejmującą m.in. kolekcję sarkofagów, drzewa genealogiczne, dokumenty i pisma sprzed kilku wieków, paradne zbroje i stroje dworskie z XIII-XVII wieku, różnego rodzaju uzbrojenie, drewniane meble, rzeźby, ciekawe obrazy. Jest też wielka makieta miasta. Część zbiorów jest udostępniana przez Muzeum Narodowe we Wrocławiu.
Myślę, że nawet osoby niespecjalnie interesujące się historią, znajdą w tym muzeum coś ciekawego.
W muzeum spędziłyśmy prawie 3 godziny. Amelii najbardziej podobały się stroje z epoki i rzeźby. Uwieczniała wszystko pieczołowicie aparatem w telefonie do tego stopnia, że bateria kompletnie się rozładowała.
Potem było ciekawie.. w czasach posiadania "wszystkiego" w telefonie, żadna z nas nie nosi zegarka... a trzeba było jakoś zdążyć na powrotny pociąg do Wrocławia.
Ale takiej sesji fotograficznej muzeum pewnie nigdy nie miało..;-)
Zwiedzanie kończy się na wewnętrznym dziedzińcu zamkowym. My spacerujemy jeszcze po krużgankach, które są całe nasze. Nie ma ani żywego ducha, ani turysty też. W muzeum spotkałyśmy tylko 3 zwiedzające osoby, nie licząc pracowników.
Ach... mieć taki luksus na Wawelu...
Ja: "Chyba już gdzieś widziałam takie balkoniki..."
Amelia: "Ja też"
Ja:" Oo.. tak? a gdzie?"
Amelia:"No w Krakowie przecież"
Dobrze jest - myślę sobie, spontaniczna wyprawa do Krakowa w wakacyjny długi weekend, jednak nie była do końca zmarnowana:-)
A na dziedzińcu czeka na Amelkę niespodzianka. Zamkowy strażnik wręcza jej Świadectwo ninejszej treści:
"Wielce Szlachetna, Czcigodna a Dostojna Persona Amelka Kwiatkowska osiadła trwale i zamieszkała Wrocław, zaszczyciła Swoją Zacną Osobą i pilnie a przytomnie z wielką pożytecznością dla siebie nawiedziła Zamek i Muzeum Piastów Śląskich, obaczyła komnaty tej sławnej budowli z użytecznościami dawnymi i historyję zamierzchłych czasów pod panowaniem Jaśnie Oświeconych i Czcigodnych Jejmości Panów Piastów, Przesławnych tutejszych Książąt z woli i łaski Bożej od Roku Pańskiego 1311 do zgonu JM Pana Księcia Jerzego IV Wilhelma w 1675 roku, ostatniego z nich, a po mieczu takoż ostatniego męskiego potomka całego tysiącletniego Roku Piastowskiego, tudzież grzecznie wysłuchała uczonego godania o stołecznym tutejszym grodzie, wspomnianym i zapisanym na pergaminie po raz pierwszy w Roku Pańskim 1234 i nazwanym Wysokim Brzegiem, iako też patrzykami własnymi unaoczniła sobie zacności malowane i rzeźbione tyczące się całego Piastowskiego Śląska." - otrzymała Świadectwo, w którym stoi jak powyżej.
"Ale ja nic z tego nie rozumiem..." - bąknęła wielce skonsternowana Dostojna Persona.
Kłaniamy się nisko :-)
Zamek ten jest jedną z najpiękniejszych i najbardziej okazałych renesansowych budowli na Dolnym Śląsku, porównywaną z krakowskim Wawelem. "Wawelski" wygląd zawdzięcza przebudowie w latach 1532-1560, dzięki której uzyskał wewnętrzny dziedziniec z krużgankami a przyległy kościół św. Jadwigi, wzorem Kaplicy Zygmuntowskiej, zaadaptowano na kaplicę nagrobną książąt brzesko-legnickich.
Ale zanim zamek stał się perłą śląskiego renesansu, był "zwyczajnym" zamkiem obronnym, wzmiankowanym w źródłach pisanych w 1235r. jako rezydencja śląskiej linii Piastów.
Dynastię Piastów zapoczątkował Mieszko I - pierwszy historycznie potwierdzony władca Polski. Zgodnie z ówczesnym prawem tron obejmował najstarszy syn po śmierci władcy. Oczywiście nie obywało się bez bratobójczych walk. Aby temu zapobiec, Bolesław III Krzywousty wprowadził ustawę sukcesyjną, w której ustalił zasady następstwa tronu i wprowadził podział terytorialny Polski pomiędzy swoich synów.
Śląsk otrzymał Władysław II Wygnaniec, który zapoczątkował właśnie śląską linię Piastów.
Po śmierci ostatniego potomka śląskich Piastów Jerzego IV Wilhelma księcia brzesko-legnicko-wołowskiego w 1675r., zamek przeszedł pod zarząd austriackiej administracji.
W 1741r. podczas bombardowania Brzegu przez wojska pruskie, zabytek uległ znacznemu zniszczeniu. Prusacy wykorzystywali go jako koszary a potem magazyny. I taką rolę najcenniejszy zabytek renesansu w Prusach pełnił aż do lat 20. XX wieku.
W 1922r. zlikwidowano w końcu magazyny i przeprowadzono niewielkie prace konserwatorskie, zabezpieczając najcenniejszą część - bramę wjazdową.
II wojna na szczęście nie spowodował większych zniszczeń. Począwszy od lat 60. ubiegłego stulecia aż do 1990r. zamek był kompleksowo odbudowywany na podstawie oryginalnych XVI-wiecznych planów. Obecnie znajduje się tutaj Muzeum Piastów Śląskich a w podziemiach urządzono nekropolię.
Muzeum prezentuje bogatą wystawę stałą obejmującą m.in. kolekcję sarkofagów, drzewa genealogiczne, dokumenty i pisma sprzed kilku wieków, paradne zbroje i stroje dworskie z XIII-XVII wieku, różnego rodzaju uzbrojenie, drewniane meble, rzeźby, ciekawe obrazy. Jest też wielka makieta miasta. Część zbiorów jest udostępniana przez Muzeum Narodowe we Wrocławiu.
Myślę, że nawet osoby niespecjalnie interesujące się historią, znajdą w tym muzeum coś ciekawego.
W muzeum spędziłyśmy prawie 3 godziny. Amelii najbardziej podobały się stroje z epoki i rzeźby. Uwieczniała wszystko pieczołowicie aparatem w telefonie do tego stopnia, że bateria kompletnie się rozładowała.
Potem było ciekawie.. w czasach posiadania "wszystkiego" w telefonie, żadna z nas nie nosi zegarka... a trzeba było jakoś zdążyć na powrotny pociąg do Wrocławia.
Ale takiej sesji fotograficznej muzeum pewnie nigdy nie miało..;-)
Zwiedzanie kończy się na wewnętrznym dziedzińcu zamkowym. My spacerujemy jeszcze po krużgankach, które są całe nasze. Nie ma ani żywego ducha, ani turysty też. W muzeum spotkałyśmy tylko 3 zwiedzające osoby, nie licząc pracowników.
Ach... mieć taki luksus na Wawelu...
Ja: "Chyba już gdzieś widziałam takie balkoniki..."
Amelia: "Ja też"
Ja:" Oo.. tak? a gdzie?"
Amelia:"No w Krakowie przecież"
Dobrze jest - myślę sobie, spontaniczna wyprawa do Krakowa w wakacyjny długi weekend, jednak nie była do końca zmarnowana:-)
"Wielce Szlachetna, Czcigodna a Dostojna Persona Amelka Kwiatkowska osiadła trwale i zamieszkała Wrocław, zaszczyciła Swoją Zacną Osobą i pilnie a przytomnie z wielką pożytecznością dla siebie nawiedziła Zamek i Muzeum Piastów Śląskich, obaczyła komnaty tej sławnej budowli z użytecznościami dawnymi i historyję zamierzchłych czasów pod panowaniem Jaśnie Oświeconych i Czcigodnych Jejmości Panów Piastów, Przesławnych tutejszych Książąt z woli i łaski Bożej od Roku Pańskiego 1311 do zgonu JM Pana Księcia Jerzego IV Wilhelma w 1675 roku, ostatniego z nich, a po mieczu takoż ostatniego męskiego potomka całego tysiącletniego Roku Piastowskiego, tudzież grzecznie wysłuchała uczonego godania o stołecznym tutejszym grodzie, wspomnianym i zapisanym na pergaminie po raz pierwszy w Roku Pańskim 1234 i nazwanym Wysokim Brzegiem, iako też patrzykami własnymi unaoczniła sobie zacności malowane i rzeźbione tyczące się całego Piastowskiego Śląska." - otrzymała Świadectwo, w którym stoi jak powyżej.
"Ale ja nic z tego nie rozumiem..." - bąknęła wielce skonsternowana Dostojna Persona.
Kłaniamy się nisko :-)
No gratuluję zacnej szlachciance Amelii za pokazanie tak zacnego zabytku. Zachęciłyście mnie do odwiedzenia tego miasta w przyszlości.
OdpowiedzUsuńPo takiej nobilitacji szlachcianka chce teraz tylko zamki i pałace zwiedzać...A Zamek jak i miasto jak najbardziej godne odwiedzenia.
UsuńByłam kilka lat temu w tym pięknym zamku.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne ujecia! Faktycznie przypomina Krakow :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne muzeum! Aż chce się tam jechać i obejrzeć wszystko na własne oczy, oraz, rzecz jasna, dostać dyplom Czcigodnej Zwiedzającej :)
OdpowiedzUsuń