Zamek w Leśnicy

Zamek w Leśnicy, widok od strony parku. W miejscu dawnej fosy znajduje się amfiteatr.
Dolny Śląsk jest regionem obfitującym w zamki, dwory i pałace. Jest ich tutaj najwięcej w Polsce. W tych odrestaurowanych znajdują się hotele, kluby, centra kongresowe, muzea. Większość z nich można zwiedzać.
Niestety ogromna liczba przepięknych niegdyś budowli niszczeje, czekając na inwestora. W sieci znajdziecie coraz więcej informacji, nagłaśniających ten problem. Na Facebooku, na przykład, działa grupa pod nazwą "Ratujmy polskie zamki, dwory i pałace". Jej członkowie dzielą się informacjami o obiektach wymagających pilnego remontu jak i tych uratowanych.
Zamek widziany z głębi parku, znad stawu, wygląda bajkowo.
Z inicjatywy Dolnośląskiej Izby Turystyki powstał niedawno szlak o nazwie Europejski Szlak Zamków i Pałaców, który na razie skupia 13 dolnośląskich obiektów a w przyszłości zostanie rozszerzony o cały kraj i państwa sąsiadujące. Inicjatywa ma celu przede wszystkim promocję tych zamków i pałaców, które charakteryzują się wysokimi walorami architektonicznymi w połączeniu z barwną historią i aktualnym sposobem ich wykorzystywania. Często są to mało znane lub wręcz nieznane budowle, tak jak przedstawiony na zdjęciach Zamek w podwrocławskiej Leśnicy.
Pozostałe obiekty na tym szlaku to: Zamek Topacz w Ślęzie, Pałac Alexandrów w Samotworze pod Wrocławiem, Zamek Grodziec w Zagrodnie, Zamek Kliczków, Zamek Czocha w Leśnej, Zamek Chojnik, Pałac Staniszów, Pałac Łomnica, Zamek Bolków, Zamek Książ, Zamek Międzylesie oraz Pałac Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim.
Poszukiwacze krasnali znajdą tu też coś dla siebie. Figurka krasnala znajduje się we wnęce przy bramie wejściowej.

Początki zamku w Leśnicy sięgają XII wieku. Zamek wówczas był siedzibą książąt śląskich.
Z czasem budowla zatraciła swój obronny charakter a kolejni właściciele przebudowywali ją zgodnie z duchem epoki, w której żyli. 
Obecny wygląd zamku pochodzi z XVIII kiedy to przebudowano go w stylu barokowego pałacu - podmiejskiej rezydencji. II wojnę światową zamek przetrwał w stanie nienaruszonym. 
Tak jak w przypadku innych poniemieckich zamków i pałaców, po wojnie został rozgrabiony i ulegał systematycznej dewastacji. Apogeum zniszczeń dopełnił pożar w 1953r., który strawił wszystko oprócz murów. 
W latach 60. zamek odbudowano i wpisano na listę zabytków miasta Wrocławia. 
Obecnie znajduje się tu Centrum Kultury Zamek, które organizuje wystawy, warsztaty, imprezy takie jak Noc Świętojańska, Dni Fantastyki, czy Jarmark Jadwiżański.

Leśnicki park pełen jest ciekawych drzew i krzewów.
Jak w większości zamków i pałaców, z Leśnickim zamkiem związanych jest mnóstwo legend i niesamowitych historii, opowiadających o jego kolejnych właścicielach. 
Jedną z takich opowieści jest historia o duchu straszącym w zamkowym parku. 
W 1651r. zamek w Leśnicy kupił hrabia Horatius von Forno, Włoch z pochodzenia. 
Horatius okazał się człowiekiem niezwykle gwałtownego, wybuchowego charakteru z cechami sadystycznymi. 
Regularnie lżył i bił służę. 
Kiedy służący nalewający mu wino, rozlał kilka kropel, hrabia dostał ataku furii i zasztyletował nieszczęśnika na miejscu. 

Horatius jako starosta śląski i oddany sługa Habsburgów, zajmował się rekatolizacją Śląska. W 1648r. zakończyła się krwawa wojna 30-letnia pomiędzy katolikami a protestantami. Postanowienia pokoju westfalskiego znacznie ograniczały prawa ewangelików. Hrabia von Forno z zimną krwią rozprawiał się z tymi, którzy nie chcieli przejść na katolicyzm. Kiedy więc po 3 latach od zamieszkania w Leśnicy, Horatius zmarł, wielu ludzi odetchnęło z ulgą. Nie na długo. Tuż po pogrzebie, duch hrabiego objawił się w leśnickim parku i zażyczył sobie.... jedzenia! Nikt ze służby nie mógł znieść takiego spotkania, mimo, że "duch" próbował płacić za posiłek. Zjawa przeniosła się więc do zamku a biedna służba przeżywała prawdziwy koszmar. Nie wiadomo dokładnie jak skończyła się ta historia. Legenda mówi, że pewnego dnia ze ściany spadł portret hrabiego i od tego czasu "duch" zakończył swoją działalność. 
Tę i inne historie przeczytacie w książce Joanny Lamparskiej "Niezwykłe miejsca wokół Wrocławia".


Na uwagę zasługuje park otaczający zamek. Założenie parkowe w tym miejscu sięga okresu Renesansu. 
Obecny wygląd parku jest zbliżony do jego kształtu z przełomu XIX i XX wieku. 
Planowane są dalsze prace rekonstrukcyjne ale już dziś park wygląda bardzo urokliwie i malowniczo. 
Znajdziecie tam zacienione zakątki, otwarte polany, staw z mostkami, niewielki plac zabaw. Utwardzone żwirowe alejki zachęcają do spacerów. Wschodnią granicę parku wyznacza rzeka Bystrzyca. 
Park, mimo, że znajduje się za murami zamkowymi, jest otwarty cały czas.
Będąc w Leśnicy, warto wybrać się na spacer po miasteczku. W centrum zachowało się sporo przedwojennych domów i kamienic z ciekawymi detalami architektonicznymi. 


  


Na fasadzie budynku, w którym obecnie znajduje się Poczta, znajdziecie ciekawą płaskorzeźbę. 5 grudnia 1757r. pod znajdującą się niedaleko Lutynią, odbyła się bitwa pomiędzy wojskami pruskimi dowodzonymi przez Fryderyka II i austriackimi pod wodzą Karola Lotaryńskiego. Scena przedstawia Fryderyka II, który po wygranej bitwie, zaskoczył w leśnickim zamku księcia Karola i jego świtę, oczekujących na wynik starcia. 

"Z pewnością nie oczekiwaliście mnie? Czy mogę dołączyć? Ale wcześniej zostaniecie  aresztowani" - takimi słowy przywitał się Fryderyk II.


Sądząc po nazwie, można by przypuszczać, że Leśnica to spokojne, oddalone od centrum Wrocławia zaciszne osiedle. Nic bardziej mylnego. Przez centrum miasteczka przebiega droga krajowa nr 94 w kierunku Środy Śląskiej i Legnicy. Takiego hałasu, widoku nieprzerwanie sunącego sznura samochodów osobowych i ciężarowych, nie doświadczyłam nawet mieszkając we Wrocławiu w pobliżu jednej z głównych, wylotowych ulic! Miasteczko jest non-stop zakorkowane. Nie wyobrażam sobie jak mieszkańcy ul. Średzkiej znoszą ten hałas i spaliny. Od kilku lat mówi się o obwodnicy. Podobno jej budowa ma ruszyć lada moment, ale... ekolodzy wnieśli skargę.
Z centrum Wrocławia do Leśnicy jest dosyć dobry dojazd komunikacją miejską. Jeździ tu kilka autobusów i trzy tramwaje. Wybierając autobus trzeba liczyć się, że tuż przed Leśnicą będzie korek i w najgorszym przypadku pojedziecie z prędkością 10 metrów na minutę.
Mimo tych drobnych utrudnień warto wybrać się do Leśnickiego zamku. A spacer po parku zrekompensuje komunikacyjne niedogodności.

Pozdrawiam!

Komentarze

  1. Też go niedawno fotografowałem.
    Pro pos szlaku zamków i pałaców, to dziwi mnie brak na niej legnickiego zamku. Jednego z większych i najstarszej murowanej z cegły warowni na ziemiach polskich. Poza tym w Legnicy jest jeśli nie najwyższa, to jedna z najwyższych wież zamkowych w Polsce i do tego udostępniona do zwiedzania, tak jak i druga wieża, w której przesiadywała św. Jadwiga.

    Jak zwykle fajna fotorelacja. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tych zamkowo-pałacowych szlaków na Dolnym Śląsku jest kilka. Zamek w Legnicy jest naszym piastowskim zamkiem, więc pewnie leży na Szlaku Zamków Piastowskich.

      Usuń
    2. Brakuje również zamku książąt oleśnickich a z tego co mi wiadomo zarówno zamek w Leśnicy i zamek w Oleśnicy są razem wymieniane na szlaku zamków.Zapraszam do Oleśnicy-szczególnie latem kiedy w zamku jest sporo atrakcji...pozdrawiam

      Usuń
  2. Chyba nie jest ze mną jeszcze tak źle, bo ze wspomnianych 13 zamków "zaliczyłem" już 7. :) Ale ten to dla mnie nowość - a wygląda wspaniale! Z całą pewnością muszę się i do niego wybrać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluje;-) Mój wynik w "zaliczaniu" jest znacznie skromniejszy :-)

      Usuń
  3. Zawsze zazdrościłam osobom mieszkającym na południu Polski, że mają wokół siebie tyle pieknych miejsc, które mogą odwiedzać w weekendy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często nie doceniamy tego miejsca i regionu, w którym mieszkamy, bo wszędzie już byliśmy, wszystko widzieliśmy i wydaje się, że nic ciekawego już nie ma.
      Ale wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma..:)

      Usuń

Prześlij komentarz